niedziela, 23 września 2012

Opowiadanie III, część I.

Był smutny, mglisty poranek, na nic nie miałam dzisiaj ochoty. Leżałam na łóżku z nadzieją, że może chodź trochę się rozpogodzi i na mojej twarzy pojawi się odrobina uśmiechu którego w ostatnim czasie bardzo mi brakowało. Po kilku minutach usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Gdy spojrzałam na wyświetlacz zobaczyłam, że to Gośka, moja najlepsza przyjaciółka więc postanowiłam trochę z nią pogadać, prawdę mówiąc liczyłam, że może chociaż ona poprawi mi trochę humor.
- Hej kochana, masz na dziś jakieś plany? - zapytała.
- W sumie to nie, cały dzień w domu.
- No więc o osiemnastej wpadasz do mnie i zostajesz na noc, ostatnio mamy dużo do pogadania a coraz mniej czasu dla siebie.
- Dobra.
Kiedy już odłożyłam telefon a Gośka się rozłączyłam poczułam niechęć do tego spotkania. Bałam się, że spotkam tam Rafała, jej brata z którym niedawno zerwałam ale nadal czułam do niego coś wyjątkowego. Nie chciałam tam iść bo nie chciałam widzieć jak być może spotyka się już z nową dziewczyną bo pękłoby mi serce. Chciałam być jednak optymistką i myśleć, że nie ma nowej dziewczyny bo nadal czuje do mnie to, co ja do niego. Pamiętam jeszcze jak zawsze mówił, że jestem wyjątkowa bo nie ubieram się, zachowują jak inne dziewczyny które zna, to była prawda. Często nosiłam dresy i luźne bluzy a trampki to jedyne obuwie które pasowało na moją nogę, nie dlatego, że żadne szpilki nie pasowały tylko dlatego, że ja chciałam żeby nie pasowały. Moja szafa była przepełniona full-capami ale nigdy nikomu nie przeszkadzał mój styl, wszyscy zawsze uważali, że to świetnie, że chcę ubierać się tak jak mi się podoba, było dobrze. Każdy jednak wiedział, że nie ubieram się tak tylko dlatego, że to mi się podoba ale też ze względu na rap który bardzo kochałam, można powiedzieć, że była to moja druga połówka serca. Pamiętam jeszcze jak kiedyś byłam razem z nim w naszym ulubionym parku, to właśnie wtedy mnie mocno przytulił i zapytał czy możemy spróbować być razem, tak, pamiętam ten dzień doskonale, kiedy wróciłam do domu cieszyłam się jak dziecko, nigdy mu tego nie mówiłam ale podobał mi się już wtedy od dawna a dziś wszystko się zmieniło. Rafał nadal jest dla mnie kimś wyjątkowym, nadal czuję do niego to uczucie którym darzę tylko jego ale nie chcę mu teraz o tym powiedzieć, kiedy już nie jesteśmy razem. Nie wiedziałam czy mam tam pójść, niby chciałam spędzić z Gośką więcej czasu ale nie chciałam spotkać tam Rafała, mojej miłości jednak coś mi podpowiadało, że powinnam tam pójść więc tak też postanowiłam. Wyciągnęłam z szafy moje ulubione, czarne dresy, szarą bluzę, niebieskie trampki oraz mój nowy full-cap z New Ery. Do mojej torby trafiły któreś z dresów, jakaś koszulka, bluza oraz to co najpotrzebniejsze na takim wieczorze. Wiedziałam, że Gośka jak zwykle będzie miała pełno słodyczy oraz różnych rzeczy więc postanowiłam udać się do sklepu i kupić jakieś przekąski. Wzięłam moje ulubione słuchawki a głos ulicy zagłuszyłam rapem, zawsze lubiłam to robić kiedy denerwowałam się jakąś sytuacją. Mój ulubiony sklep był jakieś piętnaście minut drogi od mojego domu więc szłam spacerkiem, nie spieszyło mi się w końcu do Gośki miałam udać się dopiero wieczorem.
- Milena, Milena!
Nagle usłyszałam wołanie mojej osoby, gdy wyjęłam słuchawki i się odwróciłam dostrzegłam biegnącego w moim kierunku Sebastiana, ziomka z podwórka, postanowiłam na niego zaczekać.

17 komentarzy:

  1. Ciekawie się zaczyna :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się zaczyna czekam z niecierpliwością na dalszą część :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. robi sie ciekawie ;Dchce wiecej ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny bardzo początek, świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Początek supeer. ^^ Poproszę więceej. ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudoo ;*
    Czekam na dalszą cześć ;)
    I mam taką prośbę abyś dodawała częściej, bo zawiewa nudą..

    OdpowiedzUsuń
  7. Super się zaczyna, masz talet. pisz dalej i jak najszybciej coś wrzuć! :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Siedzę na parapecie i odrabiam lekcje. W pewnej chwili zauważyłam Kamila idącego w stronę domu swojej babci. Uświadamiam sobie, że on też mnie zobaczył. Stanął koło płotu, którego widziałam i patrzył się na mnie, a ja na niego. Zrozumiałam, że chce on podejść do mnie dlatego poszedł w stronę furtki i w tym momencie szybko pomachałam rękami.
    - Nie idź tam! - powiedziałam ledwo co słyszalnie
    Zrozumiał co powiedziałam, najwidoczniej z ruchu moich ust.
    - Czemu? – zapytał z widocznym niezadowoleniem na twarzy
    Pokazałam mu ruchami ciała, że śpi tam moja mama i mógł by ją obudzić dźwiękiem furtki. Szybko cofnął się w to samo miejsce gdzie stał wcześniej i zaczął przechodzić przez płot.
    - Mogę? - poruszył ustami
    - Tak. - kiwnęłam głową
    Kamil szybko przeszedł na drugą stronę i zaczął iść w moją stronę. Byłam bardzo podekscytowana. Szedł na palcach z palcem na ustach.
    - Szybko. - powiedziałam nawet głośno.
    Szybkim krokiem doszedł do okna na którego parapecie siedziałam.
    - Co ty tu robisz? – zapytał zaciekawiony

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy następna część ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. <3 swietneee. MEGAAA :*** !!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. No dawaj już kurde, czekam i czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekamy ;D Super :;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tak samo . Czekam i czekam i doczekac sie nie moge ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Super! Czekam na dalsze części bo zapowiada się świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. To jest świetne!!!! Kiedy dodasz nowy opowiadania?

    OdpowiedzUsuń