poniedziałek, 30 lipca 2012

Opowiadanie I, część III.

Kiedy Julia doszła do przyjaciele oboje byli już koło namiotów a ich znajomi siedzieli pod drzewami i pili pepsi więc oni także postanowili do nich dołączyć. Tego wieczoru gromadka przyjaciół postanowiła zrobić małą imprezę w towarzyskim gronie. Początek wieczoru zapowiadał się bardzo przyjemnie. W tle leciała muzyka a wszyscy miło rozmawiali. Około północy zakochani zaczęli tańczyć tylko Julia i Filip siedzieli na ławce obok ostatniego namiotu gdzie nikt ich nie widział. Chłopak pił drugie już piwo tego wieczoru a dziewczyna dokańczała czwartą puszkę pepsi.
- Filip, przepraszam za wczoraj, myślałam, że tego chcesz.
- Nie przepraszaj. Sam nie wiem czego wtedy chciałem ale może to było właśnie to.
- Czyli, że nie żałujesz?
- Julka, nigdy nie powiedziałem, że mi się nie podobasz po prostu wiem jak Dawid Cię chroni i jeśli bylibyśmy razem i skrzywdziłbym Cię nawet nieumyślnie to mógłbym stracić Was oboje.
- Rozumiem, ale spróbujmy przecież na razie nikt nie musi wiedzieć.
Julia zbliżyła się do Filipa i delikatnie musnęła jego usta. Tym razem chłopak nie protestował, zbliżył się do Julii i odwzajemnił jej pocałunek. Po chwili usłyszeli kroki więc szybko się od siebie odsunęli, to był Dawid. Chłopak wiedział, że Filip świetnie rapuje więc poprosił go o jedną romantyczną historię. Filip i Dawid poszli w stronę gdzie wszyscy tańczyli a Julia udała się do namiotu. Gdy chłopak zaśpiewał kawałek piosenki natychmiast poszedł do namiotu Julki. Dziewczyna leżała ze słuchawkami w uszach i nie usłyszała kiedy Filip wchodził. Chłopak położył się obok niej i zaczął ją obserwować. Po kilku minutach dziewczyna otworzyła oczy.
- Długo tu siedzisz? - zapytała.
- Nie, kilka minut, idziemy na spacer?
- Jasne, z tobą zawsze. - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy dziewczyna.
Przez kilka minut chodzili bez celu po pobliskiej drodze, było strasznie ciemno. Filip dotknął delikatnie ręki Julii i splótł swoje palce z jej dłonią. Po kilku minutach zakochani przyjaciele usiedli na ławce która była po prawej stronie. Julia siedziała obok Filipa w ogóle się nie odzywając. Gdy chłopak puścił jej dłoń spojrzała w jego stronę. Chłopak właśnie wyjął z kieszeni papierosa i zaczął palić.
- Nadal to robisz? Rzuć to cholerstwo. - powiedziała zdenerwowana dziewczyna.
- Tak, może kiedyś spróbuję.
Julia wstała z ławki, wyciągnęła chłopakowi z ust szluga po czym usiadła na kolana i namiętnie pocałowała a papierosa zgasiła butem.
- Jak mi obiecasz, że za każdego nie zapalonego papierosa dostanę taką nagrodę to przestanę palić. - powiedział z uśmiechem na twarzy Filip po czym oboje poszli w stronę znajomych.

Opowiadanie I, część II.

Kiedy już doszli na tę polanę ich ognisko nadal się paliło więc postanowili je ugasić. Dawid i Eliza zalali je wodą a potem wszyscy przyjaciele poszli do jednego z namiotów i zaczęli grać w butelkę na pytania i zadania. Jako pierwszy kręcił Dawid którego musiała pocałować Eliza. Ciąg dalszy zabawy był także bardzo ciekawy. Julka dostała za zadanie pocałowanie Filipa, dla niej nie było to duże wyzwanie jednak chłopak czuł się niekomfortowo. Po dwóch godzinach zabawy okazało się, że dzięki temu powstały nowe pary. Jeszcze tylko Julia i Filip nie byli w związku, jednak wszyscy uważali, że to tylko kwestia czasu. Po zakończonej grze wszyscy udali się na wypoczynek, tylko Filip jako jedyny poszedł jeszcze raz nad jezioro. Chłopak usiadł na trawie i rzucał małymi kamykami do wpatrując się w nią jak w zwierciadło. Po kilku minutach usłyszał, że ktoś się do niego zbliża a kiedy się odwrócił dostrzegł Julię. Dziewczyna usiadła obok niego i wpatrywała się w wodę.
- Filip, co Ci się we mnie nie podoba? - zapytała dziewczyna.
- A czemu sądzisz, że coś mi się nie podoba.
- Bo zazwyczaj nie zwracasz na mnie uwagi jak na dziewczynę tylko jak na koleżankę a to stanowcza różnica.
- Nie chodzi tu o Ciebie tylko o moją przyjaźń z Dawidem.
Chłopak wstał i powiedział dziewczynie, że powinni już wracać po czym oboje udali się w stronę namiotów.
Gdy już tam doszli wszyscy byli już w swoich namiotach i najwidoczniej spali więc przyjaciele postanowili zrobić to samo. Pożegnali się po czym poszli do swoich namiotów.
Następnego dnia wszystkich obudziło poranne słońce które przebijało się do ich namiotów. Jako pierwsi na dworze pojawili się chłopcy którzy przygotowali jakieś jedzenie dla siebie i dziewczyn. Po skończonym posiłku wszyscy udali się w stronę jeziora. Czwórka zakochanych od razu weszła do wody jednak Julia i Filip siedzieli na brzegu i rozmawiali. Po kilkunastu minutach rozmowa zrobiła się dość luźna. Przyjaciele śmiali się z każdej drobnostki i było im z tym tak beztrosko dobrze. Po chwili cała czwórka wyszła z wody i postanowili wrócić na polanę jednak Julia i Filip postanowili jeszcze zostać. Gdy tylko znajomi się oddalili przyjaciele od razu weszli do wody. Pluskali się, śmiali się i beztrosko kąpali.
- Mmm.. jaki masz cudny brzuszek. - powiedziała po chwili Julia.
- Twoje ciało jest też bardzo śliczne. - odpowiedział jej Filip patrząc jej głęboko w oczy.
Julia zbliżyła się do swojego przyjaciela i czule pocałowała go w jego mokre usta jednak chłopak nie odwzajemnił pocałunku tylko natychmiast wyszedł na ląd, wziął swoje rzeczy i udał się w stronę namiotu. Julia nie chciała długo zwlekać więc natychmiast poszła za Filipem.

sobota, 28 lipca 2012

Opowiadanie I, część I.

Filip i Dawid byli najlepszymi przyjaciółmi gdyż przyjaźnili się już od najmłodszych lat. Oboje mieli po osiemnaście lat i interesowali się dziewczynami lecz każdy z nich miał inny charakter. Filip był chłopakiem który miał już w swoim życiu sporo dziewczyn ale z każdą z nich rozstawał się w zgodzie i nie był raczej typem chłopaka któremu zależało tylko na jednym. Często chodził ubrany w dresy i trochę za duże koszulki ale mimo to świetnie w nich wyglądał. Jego szafa przepełniona była różnymi ful-capami, każdy o innym wzorze bądź kolorze. Dawid był zupełnie innym typem człowieka. Podobnie jak jego przyjaciel miał wiele dziewczyn i z każdą z nich musiał spędzić noc. Zazwyczaj nie zależało mu na dłuższych znajomościach bo zawsze uważał, że kobietę zawsze można zmienić. Ubierał się jak każdy chłopak w jego wieku. Czasem w jeansy i jakieś bluzy a czasem nawet w jakieś swetry. Filip był jedynakiem ale mimo to nie był zarozumiały jak inni. Dawid miał młodszą o rok siostrę Julię która była bardzo piękną dziewczyną. Miała długie, blond włosy i takie czysto błękitne oczy. Zazwyczaj ubierała się tak jak każda dziewczyna w jej wieku, nie lubiła wyróżniać się z tłumu. Julii bardzo podobał się przyjaciel Dawida ale nigdy mu tego nie mówiła tylko po prostu zawsze próbowała się do niego zbliżyć. Filip był dla niej zawsze bardzo miły ale nigdy nie pokazywał jej, że między nimi może być coś więcej, ponieważ nie chciał jej skrzywdzić. W tym tygodniu cała trójka wraz z przyjaciółmi miała pojechać pod namioty. Wszyscy byli podekscytowani bo wiedzieli, że jak co roku będzie świetna zabawa. Kiedy nadszedł czas wyjazdu wszyscy byli już spakowani i z niecierpliwością czekali aż przyjedzie po nich Dawid. Chłopak miał już prawo jazdy jednak samochód pożyczył od swojego kolegi ze szkoły. Początek wyjazdu zapowiadał się bardzo dobrze. Wszyscy rozłożyli namioty po czym rozpalili ognisko. Kiedy atmosfera się już trochę rozluźniła wszyscy poszli na spacer nad jezioro. Wieczór był piękny i słoneczny więc wszyscy świetnie się bawili. Po kilku minutach wszyscy przyjaciele spontanicznie wskoczyli do wody, okazało się, że jest świetna. Dawid zaczął pływać ze swoją przyjaciółką Elizą więc nawet nie zauważył kiedy Julka podeszła do Filipa.
- Mmm.. niezłe ciacho z Ciebie. - powiedziała miłym głosem dziewczyna.

- No dzięki, z Ciebie też niczego sobie laska.
Przyjaciele jeszcze trochę rozmawiali po czym wszyscy wyszli z wody i udali się w stronę swoich namiotów.

piątek, 27 lipca 2012

Wstęp. :)

Siema. No więc blog jest już poprawnie założony i mam nadzieję, że ten w końcu będzie dobrze funkcjonował. Bardzo cieszyłabym się także z dużej ilości odwiedzin oraz komentarzy które będą dowodem tego, że tu byliście, przeczytaliście opowiadanie i chcecie wyrazić swoje zdanie na temat jego części. Znacznie lepiej pisze mi się je gdy wchodzę na bloga i widzę kilka miłych komentarzy a nie jeśli wchodzę a tam kompletne zero, w takim przypadku mam wrażenie, że nikt tego nie czyta i nie wiem co po i dla kogo to piszę. Dla Was to nie problem a dla mnie bardzo wiele bo na mojej twarzy pojawia się uśmieszek. No więc tak, od dziś oficjalnie zaczynam go prowadzić. Opowiadania będę starała się pisać w dłuższych częściach ale za to mniej ich więc myślę, że będzie miło. W związku z tym, że są wakacje i dużo czasu spędzam także na dworze jak i ze znajomymi to opowiadania nie będą dodawane codziennie lecz co jakieś dwa lub trzy dni w zależności od tego ile będę miała danego dnia czasu. :) Dziękuję za uwagę i liczę na to, że będziecie się tu dobrze bawić. Pozdrawiam, Ilona. ♥