Po chwili Kamil położył się obok mnie, przysunął do siebie moje ciało i mocno mnie przytulił. W jego ramionach zawsze czułam się najbezpieczniej a dziś było mi tam tak źle, nie chciałam tam być ale nie chciałam też wrócić do domu, tam gdzie był człowiek którego nienawidziłam najbardziej na świecie.
- Kamil. Ty nigdy nie pozwoliłbyś mnie skrzywdzić prawda? - zapytałam po chwili.
- No oczywiście, przecież wiesz jak bardzo Cię kocham.
- A co byś zrobił gdyby ktoś mnie skrzywdził?
- Zabiłbym go. Jesteś moją księżniczką i zawsze będę Cię chronił.
Dopiero po jego słowach zrozumiałam jak bardzo go kocham i jak bardzo jest dla mnie ważny. Kamil nigdy by mnie nie skrzywdził ale bałam się powiedzieć mu co stało się tego feralnego wieczoru, bałam się, że zrobi jakieś głupstwo. Przytuliłam się do niego jeszcze mocniej i otulona troską zasnęłam.
Następnego dnia obudzili nas Daria i Kuba. Oboje byliśmy na bieliźnie więc szybko przykryliśmy się kołdrą i wysłuchaliśmy co mają nam do powiedzenia.
- Ja i Kuba jedziemy dziś do niego rodziców na kilka dni więc macie dom do swojej dyspozycji tylko bez numerów żeby nie było z tego czegoś ciekawego. - zaśmiała się Daria.
- Możesz być spokojna. - odpowiedział Kamil.
- Pamiętajcie, że można zapobiec tym problemom. - powiedział Kuba i rzucił Kamilowi przelotne spojrzenie które zauważyłam.
Nie miałam ochoty już spać więc oboje postanowiliśmy wejść na śniadanie. Kamil zrobił pyszną jajecznicę a kiedy oboje już zjedliśmy poszliśmy do jego pokoju aby się ubrać. Kamil odprowadził mnie pod mój dom bo musiał iść do kumpla ale obiecał wpaść wieczorem. Kiedy weszłam do domu wydawało się, że nikogo w nim nie ma ale gdy weszłam do pokoju okazało się coś innego. Patryk leżał na moim łóżku w samych bokserkach, brzydziłam się nim i nawet nie zamierzałam do niego podchodzić.
- No chodź tu maleńka. - powiedział na dzień dobry.
- Wyjdź, wyjdź z mojego pokoju. Nie wystarczy Ci to co przed wczoraj zrobiłeś, nie wystarczy, że mnie zgwałciłeś?
Patryk chyba poczuł się dotknięty moimi słowami i nawet nie miał odwagi spojrzeć mi w oczy. Szybko usunął się z mojego łóżka a potem poszedł w kierunku drzwi. Zamknęłam je na klucz żeby nie mógł już tu wejść. Przebrałam się w jakieś dresy oraz rozciągniętą koszulkę, zmyłam makijaż a włosy spięłam w kok, wiedziałam, że Kamil przyjdzie dopiero wieczorem a ja nie zamierzałam nigdzie wychodzić. Położyłam się na łóżku, włączyłam jakiś film i nawet nie wiedząc kiedy po prostu zasnęłam. Po kilku godzinach obudził mnie dźwięk SMS-a, to była wiadomość od Kamila, napisał, że zaraz u mnie będzie. Była dziewiętnasta, nawet nie zwróciłam uwagi na to jak wyglądałam zeszłam tylko na dół sprawdzić czy Patryk jest w domu ale nie było go, bardzo się ucieszyłam. Po chwili do moich drzwi zapukał Kamil, wpuściłam go do środka i zaprosiłam do mojego pokoju.
- Ślicznie wyglądasz kochanie. - powiedział i złapał mnie za tyłek.
- Na pewno, ale proszę nie dotykaj mnie.
- Co się stało, powiedź mi w końcu, przecież widzę, że od wczoraj dziwnie się zachowujesz. To przeze mnie? To przez tą noc którą spędziliśmy razem?
Kamil zadawał strasznie dużo pytań i zadręczał się myśląc, że to jego wina więc postanowiłam mu wszystko wyjaśnić, nie wiedziałam jeszcze jak mam to zrobić ale postanowiłam spróbować.
- To wszystko przeze mnie, to nie twoja wina.
- No więc mów o co chodzi.
- Wszystko zaczęło się dwa dni temu.. - zaczęłam nieśmiało opowiadać całą historię.
- Kamil. Ty nigdy nie pozwoliłbyś mnie skrzywdzić prawda? - zapytałam po chwili.
- No oczywiście, przecież wiesz jak bardzo Cię kocham.
- A co byś zrobił gdyby ktoś mnie skrzywdził?
- Zabiłbym go. Jesteś moją księżniczką i zawsze będę Cię chronił.
Dopiero po jego słowach zrozumiałam jak bardzo go kocham i jak bardzo jest dla mnie ważny. Kamil nigdy by mnie nie skrzywdził ale bałam się powiedzieć mu co stało się tego feralnego wieczoru, bałam się, że zrobi jakieś głupstwo. Przytuliłam się do niego jeszcze mocniej i otulona troską zasnęłam.
Następnego dnia obudzili nas Daria i Kuba. Oboje byliśmy na bieliźnie więc szybko przykryliśmy się kołdrą i wysłuchaliśmy co mają nam do powiedzenia.
- Ja i Kuba jedziemy dziś do niego rodziców na kilka dni więc macie dom do swojej dyspozycji tylko bez numerów żeby nie było z tego czegoś ciekawego. - zaśmiała się Daria.
- Możesz być spokojna. - odpowiedział Kamil.
- Pamiętajcie, że można zapobiec tym problemom. - powiedział Kuba i rzucił Kamilowi przelotne spojrzenie które zauważyłam.
Nie miałam ochoty już spać więc oboje postanowiliśmy wejść na śniadanie. Kamil zrobił pyszną jajecznicę a kiedy oboje już zjedliśmy poszliśmy do jego pokoju aby się ubrać. Kamil odprowadził mnie pod mój dom bo musiał iść do kumpla ale obiecał wpaść wieczorem. Kiedy weszłam do domu wydawało się, że nikogo w nim nie ma ale gdy weszłam do pokoju okazało się coś innego. Patryk leżał na moim łóżku w samych bokserkach, brzydziłam się nim i nawet nie zamierzałam do niego podchodzić.
- No chodź tu maleńka. - powiedział na dzień dobry.
- Wyjdź, wyjdź z mojego pokoju. Nie wystarczy Ci to co przed wczoraj zrobiłeś, nie wystarczy, że mnie zgwałciłeś?
Patryk chyba poczuł się dotknięty moimi słowami i nawet nie miał odwagi spojrzeć mi w oczy. Szybko usunął się z mojego łóżka a potem poszedł w kierunku drzwi. Zamknęłam je na klucz żeby nie mógł już tu wejść. Przebrałam się w jakieś dresy oraz rozciągniętą koszulkę, zmyłam makijaż a włosy spięłam w kok, wiedziałam, że Kamil przyjdzie dopiero wieczorem a ja nie zamierzałam nigdzie wychodzić. Położyłam się na łóżku, włączyłam jakiś film i nawet nie wiedząc kiedy po prostu zasnęłam. Po kilku godzinach obudził mnie dźwięk SMS-a, to była wiadomość od Kamila, napisał, że zaraz u mnie będzie. Była dziewiętnasta, nawet nie zwróciłam uwagi na to jak wyglądałam zeszłam tylko na dół sprawdzić czy Patryk jest w domu ale nie było go, bardzo się ucieszyłam. Po chwili do moich drzwi zapukał Kamil, wpuściłam go do środka i zaprosiłam do mojego pokoju.
- Ślicznie wyglądasz kochanie. - powiedział i złapał mnie za tyłek.
- Na pewno, ale proszę nie dotykaj mnie.
- Co się stało, powiedź mi w końcu, przecież widzę, że od wczoraj dziwnie się zachowujesz. To przeze mnie? To przez tą noc którą spędziliśmy razem?
Kamil zadawał strasznie dużo pytań i zadręczał się myśląc, że to jego wina więc postanowiłam mu wszystko wyjaśnić, nie wiedziałam jeszcze jak mam to zrobić ale postanowiłam spróbować.
- To wszystko przeze mnie, to nie twoja wina.
- No więc mów o co chodzi.
- Wszystko zaczęło się dwa dni temu.. - zaczęłam nieśmiało opowiadać całą historię.
Piękne *.*
OdpowiedzUsuńDodaj jeszcze dziś następną część, błagam. ;**
/ scytheex3 .
no tez bym chciała zobaczyc co było dalej ;P
UsuńI ja też !!! Pięknie piszesz! :)
UsuńPięknie.! Też chciałabym mieć takiego chłopaka jak ma ta dziewczyna...
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńWiesz ja kilkadziesiątrazy dziennie wchodze na twojego bloga i sprawdzam czy napisałaś bo gdy czytam twoje opowiadania to tak jakby zapominam o wszystkim i naprawdę zazdroszcze ci twojego talentu ;P/Wiki
Ja tak samo :)
UsuńJak już mówiłam wcześniej , przeczytałam masę opowiadań w swoim życiu i sporo napisałam , ale naprawdę to jest genialne i również wchodzę po kilkadziesiąt razy dziennie , by sprawdzić czy jest już nowa część : ) .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
jak dobrze ze jest internet ;3
OdpowiedzUsuńta, internet - jedyne okno na swiat tak na prawde ;d
UsuńJeju! Jesteś genialna !
OdpowiedzUsuńOd dzisiaj masz jeszcze 1 czytelnika !